Poznajmy się!
Ten dzisiejszy wpis to dla mnie początek nowego rozdziału. Nigdy nie pisałam bloga i uczę się go robić specjalnie dla Was. Chciałabym tym przekazać Wam moje osobiste tajniki stylu Aniklova i opowiadać Wam o mojej pracy, tworzeniu produktów i dobieraniu odpowiedniego materiału oraz przędzy.
Jednak nie tak zaczęła się moja droga zawodowa. Moje pierwsze kroki jako młoda osoba stawiałam jako pracownik biurowy a następnie ze względu na to, że kocham treningi i dbanie o swoje ciało oraz zdrowie otworzyłam restauracje pracowniczą z polskim jedzeniem, ale w wersji fit.
W dzisiejszym wpisie chce Wam trochę opowiedzieć o mnie i o tym skąd wziął się pomysł na stworzenie marki ANIKLOVA.
Moda była w moim życiu od dziecka.
Moja mama zawodowa krawcowa pracowała dla największej szwalni w Polsce w latach 80tych. Więc naturalnie zostało to w mojej krwi.
W tym samym czasie zaczęłam interesować się zdrowiem jeszcze bardziej i zaczęłam uczestniczyć w wielu konwencjach i szkoleniach z dietetyki klinicznej. To zaprowadziło mnie do stworzenia kateringu pudełkowego z dietą dla osób z chorobami autoimmunologicznymi.
Jednak praca w gastronomii okazała się więzieniem dla mnie. Wieczna dyspozycyjność i kontrolowanie biznesu spowodowało że wypaliłam się zawodowo. Zamknęłam cały biznes i dałam sobie rok na zdecydowanie co chce dalej robić.
Najlepsze jest to, że kiedy ogłosiłam wszem i wobec że będę tworzyć piękne ubrania, nikogo to nie zdziwiło. Wręcz każdy komentował, że w końcu będę robić to co kocham.
Zaczęłam od małych ilości a projekty były bardzo zachowawcze…
Po ogromnym sukcesie Setu Bianca stwierdziłam że nie ma co się ograniczać i szyć to co wszyscy. Te trzy lata pozwoliły i pokazały mi w którym kierunku iść. Jak zauważyliście od jakiegoś czasu w naszym sklepie pojawiają się szlachetne przędze, dzięki którym wiem że każda moja klientka będzie zadowolona. Dziś mam głowę pełną pomysłów i mam nadzieję że sprostam Waszym wymaganiom.